Ta strona korzysta z plików cookies, zgodnie z Polityką Cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na działanie plików cookies, w zakresie zgodnym z bieżącymi ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Kliknij przycisk "Polityka cookies" aby zapoznać się z jej treścią lub przycisk "Zamknij" aby ta informacja nie pojawiała się więcej.
Kultura ludowa Warmii wykształciła bogaty, wielowiekowy system praktyk związanych z ubiorem, gospodarstwem domowym, rolnictwem i obróbką surowców włókienniczych. Życie codzienne mieszkańców tych ziem regulowały zarówno cykle prac polowych, jak i głęboko zakorzenione wierzenia oraz obyczaje, przekazywane w rodzinach z pokolenia na pokolenie.
LEN I TKACTWO NA WARMII
Uprawa lnu oraz produkcja nici i tkanin stanowiły jeden z fundamentów warmińskich gospodarstw chałupniczych. Len był surowcem niezwykle cenionym, a jego obróbka – długa, wymagająca i oparta na precyzyjnych umiejętnościach przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Sprzyjające warunki przyrodnicze Warmii dodatkowo zwiększały znaczenie tej rośliny. Nasiona, zwane siemieńcem, wysiewali wyłącznie doświadczeni mężczyźni, najczęściej z płachty, aby zachować równomierność zasiewu. Po zakończeniu siewów na polach rozstawiano strachy, a młode kobiety pieliły łan i pilnowały, by ptaki nie wydziobywały nasion.
Ciekawostką jest to, iż za patronkę lnu uważano św. Helenę, dlatego wielu gospodarzy siało len 21 maja w dniu jej poświęconym. Ostrzegano jednocześnie w ludowym porzekadle: „Kto sieje len po św. Antonim, ten plonu nie zobaczy”.
Kiedy główki lnu przybierały złotawą barwę, przystępowano do rwania. Następnie rośliny suszono, rafowano, czyli oddzielano nasiona, moczono w stawach zwanych męskami, ponownie suszono w suszarniach, a później poddawano kolejnym etapom obróbki:
Włókno krótkie nazywano paczesiem, a grubsze płótno – grubym partem.
PRODUKCJA TKANIN
PRZĘDZENIE
Początkowo używano prostego wrzeciona, które z czasem zastąpiły kołowrotki – kolki. Prządki stawały się ważnym wydarzeniem towarzyskim, zwłaszcza w okresie adwentu: śpiewano wtedy, opowiadano bajki i przekazywano dawne zwyczaje. Gotową przędzę zwijano na motowidłach na klepki, po czym przygotowywano osnowę na krosna.
TKANIE
Na wsiach warmińskich korzystano z dwóch rodzajów krosien: prostych, domowych oraz bardziej zaawansowanych konstrukcji zawodowych. Tkaczki rozpoczynały pracę zazwyczaj tuż po Wielkanocy, w obecności rodziny, zgodnie z tradycyjnym życzeniem: “Boże pomagaj!” powstawały tkaniny:
Do codziennych ubrań wykorzystywano tkaniny proste, natomiast stroje świąteczne szyto z materiałów barwionych, często zdobionych kolorowymi paskami. Szczególne miejsce w warmińskiej kulturze zajmowały plachty – barwne narzuty na łóżka, zszywane z dwóch części i zdobione czerwienią, fioletem, błękitem czy zielenią. Stanowiły one nieodłączny element wyposażenia niemal każdej chaty. Z kolei szmaciaki były grubymi, pasiakowymi tkaninami wykonywanymi z resztek materiałów. Służyły przede wszystkim jako dywany i praktyczne okrycia.
WYPRAWA, HAFT I ELEMENTY OBYCZAJOWE
Koszula dla młodego
Panna młoda własnoręcznie tkała i szyła koszulę dla przyszłego mężą. Pan młody przed ślubem zakładał ją, a następnie wręczał narzeczonej talara — na szczęście i pomyślność wspólnego życia. Haft stosowano w ograniczonym zakresie — głównie na:
Ornamenty były skromne, najczęściej białe lub jednobarwne, zgodne z charakterem lokalnej kultury.
________________________________________________
WEŁNA I PRZĘDZENIE Z WEŁNY NA WARMII
Wełna owcza była drugim z ważnych surowców włókienniczych w gospodarstwach warmińskich. Choć owce hodowano przede wszystkim ze względu na mleko i mięso, ich runo stanowiło cenny materiał na ubrania robocze i odzież wierzchnią, szczególnie potrzebną w chłodnym klimacie regionu.
HODOWLA OWIEC I STRZYŻENIE
W pierwszej połowie XIX wieku na Warmii dominowały odporne na trudne warunki rasy, takie jak świniarki oraz wrzosówki. W wielu gospodarstwach utrzymywano od kilku do kilkudziesięciu owiec. Zwierzęta strzyżono dwa razy w roku — zazwyczaj wiosną oraz pod koniec lata.
Przed strzyżą owiec nie myto, ponieważ naturalny tłuszcz wełniany (łój) ułatwiał cięcie i późniejszą obróbkę włókna. Strzyżeniem zajmowali się zarówno mężczyźni, jak i kobiety, posługując się dużymi, ręcznie kutymi nożycami kowalskimi. Uzyskane runo — zwane również kożuchem lub skaną — dzielono na wełnę dłuższą i krótszą, a następnie poddawano oczyszczaniu.
Pierwszy etap czyszczenia określano jako skubanie, a kolejny — czochranie, czyli ręczne rozluźnianie i napowietrzanie włókien.
PRZYGOTOWANIE DO PRZĘDZENIA
W domach używano prostych narzędzi do wstępnej obróbki włókna. Najważniejszym z nich było greplo, zwane też kamlą, składające się z dwóch szczotek z żelaznymi zębami. Ich gęstość była zróżnicowana: pracę rozpoczynano od szczotek o szerzej rozstawionych zębach, a kończono na tych najgęstszych.
Greplowanie pozwalało uzyskać włókno równomierne, puszyste i nadające się do przędzenia. Zgreplowaną wełnę przechowywano w workach lub w płachtach, czekając na zimowe wieczory — czas przędzenia.
W niektórych wsiach mieszkay kobiety specjalizujące się w tej czynności. Chodziły od domu do domu, oferując swoje umiejętności i pracując na greplach gospodarskich. Dzięki temu nawet najuboższe domy, które nie posiadały własnych narzędzi tkackich, mogły przygotować surowiec na zimowe tkanie.
PRZĘDZENIE WEŁNY
Przędzenie wełny — podobnie jak lnu i konopi — odbywało się głównie zimą. Najprostszym narzędziem było wrzeciono ręczne, z którym kobiety radziły sobie już od dzieciństwa. W późniejszym czasie coraz częściej wykorzystywano kołowrotek, który przyspieszał pracę i pozwalał uzyskać przędzę cieńszą i bardziej równą.
Przędzenie było zajęciem nie tylko praktycznym, ale także społecznym. Gdy zmierzch zapadał wcześnie, kobiety gromadziły się razem, przędąc, śpiewając i przekazując sobie lokalne historie, bajki i tradycje. Przędzalnie zimowe, zwane niekiedy „kadzidłami”, pełniły rolę miejsc integracji społecznej.
ZASTOSOWANIE WENY
Z przędzy wełnianej wytwarzano:
Wełna była niezastąpiona w chłodnym i wilgotnym klimacie Warmii. Zapewniała ciepło, przepuszczała powietrze i dobrze chroniła przed deszczem.
KONOPIE – uzupełniający surowiec włókienniczy
Choć podstawowym surowcem były len i wełna, konopie również odgrywały istotną rolę, choć znacznie mniejszą niż len. Wysiewano je rzadko — najczęściej w przydomowych ogrodach, gdzie gleba była najlepsza. Po wyrwaniu konopie suszono w mendlech, młócono cepami, a następnie obrabiano tak samo jak len: moczono, tarczono na cierlicy, klepano i czesano. Otrzymane włókno dzielono na dwa gatunki: cienkie i lichsze.
TRADYCYJNY UBIÓR WARMIŃSKI
UBIÓR STARSZYCH KOBIET
Strój starszych kobiet charakteryzował się dużą oszczędnością formy i przewagą tkanin samodziałowych. Na co dzień kobiety nosiły ciemne, wełniane spódnice (często tzw. potykanki), lniane koszule i kaftany zapinane na guziki. Na ramiona zarzucały platusecki—chustki wełniane lub lniane, wykorzystywane zarówno do ochrony przed chłodem i jednocześnie stanowiły skromny element ozdobny ich stroju.
W chłodniejsze dni zakładały kucmy—baranie czapy, a na nogi klumpy (drewniane chodaki) lub ropówki, wysokie, skórzane buty z cholewami. Wierzchnią odież często stanowiły wełniane kaftany lub watowane "kiecki".
Kobiety, zwłaszcza w wieku starszym, stroniły od ozdób. W kulturze protestanckiej ubiór miał być skromny, praktyczny i powściągliwy. Jasne i barwne elementy stroju widywano głównie u młodszych dziewcząt lub podczas świąt.
ODZIEŻ DZIECIĘCA
Dzieci na Warmii i Mazurach ubierano w sposób dostosowany do wieku oraz możliwości gospodarskich.
Nowo narodzone dziecko najpierw owijano w krótką flanelową koszulkę, a na chrzest ubierano je w:
Wyposażenie niemowlęcia zwykle było skromne, wykonywane w całości w domu.
Starsze dzieci szybko przechodziły do uproszczonych wersji ubiorów dorosłych. Chłopcy uczęszczali do szkoły ubrani w:
Zimą na wistek zakładali grubszą jakę. Około 10. roku życia zaczynali nosić długie spodnie samodziałowe, wełniane strefelki (pończochy) i klocy, a w rodzinach zamożniejszych – trzewiki. Nakrycia głowy obejmowały:
Małe dziewczynki latem nosiły:
W chłodniejsze dni zakładały ciepłe odspódniczki i wełniane chustki.
Terminologia ubioru dziecięcego i kobiecego była bogata, co pokazują liczne nazwy z gwar mazurskich i warmińskich: potykanka, skorzeki, fafory, zplotuski, pacie, klejda, plotuski, wistecka.
PODSUMOWANIE
Warmia zachowała w stroju ludowym elementy funkcjonalne jak i głęboko symboliczne. Odzież odzwierciedlała rytm pracy, pór roku, społecznych ról a także wiek i status społeczny. Łączyła w sobie codzienną prostotę z odświętnym poczuciem godności i tradycji.
Dziedzictwo Warmii obejmuje bogaty świat technik tkackich, system wierzeń agrarnych, zróżnicowane formy ubioru i charakterystyczną kulturę prowadzenia gospodarstwa domowego. To region, w którym codzienność była ściśle spleciona z rytmem natury, a praca — zarówno na roli, jak i przy krośnie — tworzyła podstawę życia społecznego i zarazem jeden z najważniejszych elementów tożsamości mieszkańców.
SŁOWNIK WARMIŃSKI:
Kamlować- czesać wełnę
Klunkry-odpadki przędzy lnianej
Knozie-łodygi
Kracka-żelazny grzebień do czesania lnu
Moczydło-zbiornik do moczenia lnu
Motozidło-sprzęt do nawijania przędzy
Zazijanka-kądziel lnu
Zobacz wszystkie